Albert Einstein napisał: jedynym rozsądnym sposobem wychowania jest oddziaływanie własnym przykładem a jeśli nie można inaczej-odstraszającym przykładem. Naśladownictwo jest jednym z podstawowych sposobów uczenia się. Dla każdego dziecka pierwszymi nauczycielami są jego rodzice. To oni stanowią najbliższe otoczenie dziecka, a jego zależność życiowa i emocjonalna powodują, że rodzice stają się wzorem do naśladowania. Mały człowiek powiela nie tylko sposób poruszania się czy mówienia ale także sposób myślenia czy reagowania na różne sytuacje. W miarę dorastania dziecko poszerza swój świat i znajduje nowe wzorce i autorytety.
Współczesne technologie informatyczne opanowały rzeczywistość, w której żyjemy i w której żyją nasze dzieci. Rodzice posługując się internetem jako narzędziem pracy, komunikacji czy rozrywki robią to z pozycji osoby dorosłej, posiadającej wiedzę o świecie, mającej własne doświadczenia życiowe, przede wszystkim zaś dojrzałej fizycznie, umysłowo i emocjonalnie. Dziecko korzystające z internetu jest osobą kształtującą dopiero swoją psychikę, sposób myślenia czy wrażliwość. Jego układ nerwowy nie jest przygotowany na kontakt z dużą ilością bodźców i różnymi treściami. Umysł dziecka jest bezbronny wobec dźwięku, koloru, akcji, przekazu tego, co płynie z internetu więc radzi sobie z tymi treściami odtwarzając je i powtarzając w rzeczywistości. Rozładowuje w ten sposób napięcie emocjonalne. Stąd biorą się lęki, stany ogólnego pobudzenia aż do bicia innych, krzyk, płacz, problemy z koncentracją uwagi, poczucie nudy i brakiem zainteresowania otoczeniem. Stąd różne niepożądane zachowania będące wynikiem oglądania na przykład youtuberów, którzy stają się dla swoich 5,6-letnich widzów autorytetami i wzorami do naśladowania. Właśnie te wzorce zachowań dzieci przenoszą na grunt przedszkola co prowadzi do różnych trudnych sytuacji rzutujących na relacje z rówieśnikami i na to jak dziecko jest postrzegane przez innych.
Tylko rodzice mogą uchronić swoje dzieci przed zgubnym wpływem internetu poprzez kontrolowanie treści i limitowanie czasu jaki spędza dziecko w sieci. Postarajmy się być jak najdłużej autorytetami dla dziecka, poświęcajmy mu uwagę, spędzajmy razem z nim czas. Nie rezygnujmy z tego na rzecz wirtualnego świata, który wypacza psychikę dziecka.
Anna Łyjak, psycholog